Obserwatorzy

wtorek, 17 lipca 2012

Love Forever THE END

'Obserwował ogień w swoim destrukcyjnym tańcu
Na końcu opowieści przyniósł stary aparat
Trzymając głowę w słoju włączył samowyzwalacz
Zakochana para, której nikt nie widział więcej
Został tylko napis "love forever" pod ich zdjęciem...'

Love Forever VIII

'Fioletowe żyły i zgniły odór mięsa
Nie przeszkadzały mu w jedzeniu swej wybranki serca
W ten sam dzień jeszcze kupił formaliny słoik
Oddzielił głowę od ramion gwiżdżąc przy tym jak słowik
Postawił na nocny stolik pamiątkę po swej bogini
Żeby już do końca życia pozostała przy nim
Siny ochłap skóry z kośćmi wrzucił do pieca
Wyciął jeszcze tylko kruki, które nosiła na plecach
Spłonęły jak świeca resztki ich romansu'

Love Forever VII

'Ludzie nas nie zrozumieją
Ludzie są okrutni
Rozebrał ją do naga żeby nie pobrudzić sukni
Przeniósł ją do kuchni, położył na stół
I z perfekcją chirurga rozciął śliski brzuch na pół
Powoli jak żółw zaczął wyjadać trzewia
Zaplątał się w jelita niczym w korzenie drzewa
Zakochany dewiant taplał się w jej flakach
Śmierć najukochańszej to ponadczasowa strata
Chwilę jeszcze płakał, rozstanie go zasmuca
Silnym pociągnięciem wyrwał z klatki piersiowej płuca
Nieżyjąca muza obserwuje jak jej miły
Pozbawia jej czterech kończyn przy pomocy piły'

poniedziałek, 16 lipca 2012

>>;


'Każdy myśli to co myśli 
Myśli sobie moja głowa 
Może w końcu mi się uda 
Wypowiedzieć proste słowa' 

Kiedy......

'Kiedy z serca płyną słowa 
Uderzają z wielką mocą 
Krążą blisko wśród nas ot tak 
Dając chętnym szczere złoto '

Szczerze II


'Na pewno znasz takie noce ten destrukcyjny moment
W którym każda myśl waży grubo ponad tonę
I czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek
Nasze serca pompują krew a łzy są słone
Wiem, że czasem sam tonę w morzu złych myśli
I jedyne co z tego mam to psychiczne blizny
W okół nas wyścig szczurów rajd za bejmem
I niektórzy go skończą jak Carradine z Cobain'em
Zwykły szary dzień ludzie kolorują wódką
Grosze brutto, rzeczywistość mamy smutną
Rób to co robisz brat, świat jest dziki
Nie pozwól żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim
Licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć
Bo mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy
Zawsze jest chwila ciszy przed uderzeniem burzy
Świat należy do odważnych, nikt nie pamięta tchórzy
Niektórzy są głupi, chcą się zabić
Sam zrozumiałem jak bardzo człowiek może być słaby
Wszystkie wady tego świata tworzą moją poezje
Więc wylałem frustracje nagrywając bezdech
To bezsens chłopaku mimo całego syfu
Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu.
Bo depresja jak tyfus niszczy społeczeństwo
I niektórzy poddają się tej dziwce zbyt często'

Szczerze..

'Synu, wytęż słuch to kilka szczerych słów
Tutaj zwykła codzienność to nie fabryka snów
Znów pod koniec miesiąca brakuje kilku stów
To powtarza się tak często jak pełnia i nów
Nigdy nie lubiłem psów, kościoła i rządu
Długi ciągną się za ludźmi jak pogrzebowy kondukt
To pierwsza linia frontu, wojenny taniec
Świat jest głuchy na twoje łzy i łkanie
Pamiętasz dojrzewanie? Nie zapomniany klimat
Pierwsze balety, amfetamina i tanie wina
Blauki spędzone w kinach były całym naszym światem
Pierwsza miłość i pierwszy foch przyjęty na klatę
Za te wszystkie chwile z tamtych lat
Za problemy, których nigdy nie jest brak
Zdrowie brat tego nigdy za dużo
A zdobyte wtedy nauki do dzisiaj nam służą'

Omar.

'Quien puede domar la fuerza del mar 
Que se mete por tus venas
La caliente del sol que se te metió y 
No te deja quieta, Nena
Quien puede parar eso que 
El bailar descontrola tus caderas (Sexy…!)
Y ese fuego que quema por dentro 
Y lento, te convierte en fiera'

niedziela, 15 lipca 2012

Leonn.2

'I got a razor sharp mind
That wants to cut you down
A little place in mind,
Maybe I could bed you down
Pony up, we got a ways to go
Set me up, my friend,
I'm running low.'

Leon.

'Hang your weary head you seem defeated
Like the little girl you've been with cheated
And in the conversation had to go too far
Now your dropped off drunk in the back of your heart'

Use Somebody...

I've been roaming around, Always looking down at all I See
Painted faces, fill the places I can't reach.
 Off in the night, while you live it up, I'm off to sleep
Waging wars to shake the poet and the beat.
I've been roaming around, I was looking down at all I see .

Love Forever VI

'Wiedział, że będzie tęsknić, ich miłość jest zatruta
Niepoprawny romantyk obdarzył uczuciem trupa
Upał przyśpieszał gnicie, lecz on był nad wyraz twardy
Choć z każdego jej otworu wypełzały tłuste larwy
Blado-żółte barwy martwej panny młodej
W nudnym życiu jej kochanka stanowiły osłodę
W jego sercu płonął ogień, zdjął jej z twarzy welon
Ze łzami w oczach mówił, że miłość jest ich nadzieją'

love Forever V

'Wygadywał świństwa zawsze jak ją pieścił
Lubił czuć w ustach chłód jej martwych piersi
W tej smutnej opowieści śmierć ma rolę swatki
Ubrał martwą kochankę w suknię ślubną swojej matki
Rozsypał płatki róż na podłogę i łóżko
Po czym wskoczył w stary garnitur z cylindrem i muszką
W pokoju było duszno jak malował jej rzęsy
W tle leciał Barry White - "Oh What a Night For Dancing"'

Love Forever IV

'Skarży się sąsiadka, że na klatce cuchnie
On tłumaczył się, że praktykuje orientalną kuchnię
Jebało trupem w całym mieszkaniu przecież
Lecz skąd ta stara sklerotyczka mogła o tym wiedzieć?
W sobotę przy obiedzie padł przed nią na kolana
"Wyjdź za mnie", powiedział, "już nigdy nie będziesz sama"
Komedio-dramat, wyobraź sobie tą scenkę
Jakiś pojebaniec właśnie poprosił trupa o rękę 
Bo pęknę, ona była mu bliska
Pokazując zdjęcia opowiadał historie z dzieciństwa'

Love Forever III

'Młoda dziewczyna w końcu przestała się ruszać
Podczas kiedy on ja rżnął, ona umarła w katuszach
Usiadł na łóżku, przepraszał, przysięgał
Płakał nago nad jej ciałem ze świeżą krwią na rękach
Mimo to była piękna, przy niej czuł się jak w niebie
Wiec pod osłoną nocy przewiózł zwłoki do siebie
Nie wiem ile czasu, ile dni i nocy
Mył ją, robił maseczki i układał włosy
Mimo to czuł niedosyt, bo miłość nie jest łatwa
Nosił w sercu dziurę, której nie potrafił zatkać'

Love Forever II

'Skromne mieszkanie, od Centrum trzy minuty
Była już rozebrana zanim zdążył zdjąć buty
Miała dwa czarne kruki wydzierane na łopatkach
Było jasno jak za dnia, nie lubiła gasić światła
Chciała by ją związał i usta czymś jej zatkał
Asfiksjo filia - seks w plastikowych siatkach
Nie była delikatna, prosiła by ją bił
Jęczała z podniecania głowę odchylając w tył
Z całych sił ją tłukł, choć wiedział, że tak nie można
Zdarł sobie skórę z kostek a ona w końcu doszła
Erotyczny koszmar, była coraz bardziej sina
Lecz on wpadł jakby trans i już nie mógł się zatrzymać'

Love Forever I

'Był stałym bywalcem klubu, do którego właśnie przyszła
Wyższa liga, jej ciało mógł mieć jedynie w myślach
To było jak wystrzał, na jej widok doznał szoku
Zostali tylko we dwoje, nie było nikogo wokół
Nie mógł odciągnąć wzroku od jej oczu i ust
Niemalże czuł jej zapach i słyszał stabilny puls
Jak już podszedł do niej by wyjąć karty na stół
Jej spojrzenie sparaliżowało go od szyi w dół
Szybka zamiana ról, patrzył na nią nieprzytomnie'

Jesteś...

'Jesteś moim światłem Gdy zapada Noc, 
Najpiękniejszym snem z Którego nie chce się obudzić,
Moim natchnieniem w tym popieprzonym świecie,
W którym tak łatwo się zgubić.
Chciałbym być Twoim jutrem, gdyby jutra miało nie być,
Każdym kolejnym dniem ponieważ wiem, że watro przeżyć.
Podarowałaś mi siebie rozpaliłaś miłość, którą po nad wszystko cenie.'

Kiedy jesteś..

'Kiedy jesteś wtedy znika strach
widzę Ciebie ciągle w moich snach
gdy całujesz świat się zatrzymuje
tylko Ciebie naprawdę potrzebuje
wspólnych planów tyle było w nas
dziś na brzegu sam wpatrzony w piach
pewnie powiesz mi że jestem słaby
lecz ja bez Ciebie nie daje rady'

Jest nas Wieluu.

'W miejscach gdzie nie ma miejsca na wolność
gdzie normą jest życie na co dzień ze zbrodnią.
Nie powstrzyma nas siła dyktatur, to siła słów
przeciwko sile strachu.'